piątek, 18 lipca 2014

"Rajski Domek" Erica James

W Angel Sands, niewielkim nadmorskim kurorcie, czas płynie powoli, odmierzany miarowym szumem fal. Pomiędzy domkami do wynajęcia, willami i kafejkami mieści się również prowadzony przez rodzinę Baxterów, a właściwie przez „dziewczyny Baxterów”, pensjonat. Nieoczekiwanie niespełniona w roli gospodyni pani Baxter postanawia na jakiś czas opuścić Angel Sands i raz jeszcze przemyśleć swoje życie. Jej obowiązki obejmuje najstarsza córka.
Genevieve robi wszystko, by poradzić sobie z natłokiem obowiązków, sprawy jednak komplikują się coraz bardziej. Kiedy po okolicy roznosi się plotka o sprzedaży położonej nieopodal, zrujnowanej stodoły, Genevieve domyśla się, że nabywcą mało atrakcyjnego budynku jest ktoś, kogo wolałaby więcej nie oglądać. Ale nie można nie dostrzegać kogoś, kto znajduje się tuż obok… Zwłaszcza gdy ten ktoś chce być dostrzeżony.
Lato, piękna pogoda, taras, książka w ręce i wygrzewanie się w słoneczku. Książka nie „jakaś”, a konkretna. „Rajski domek” autorstwa Eriki James. Zapewne niektórzy z Was kojarzą post, w którym polecałam książki do przeczytania na upalne dni. Przyjemne i lekkie lektury. Uwzględniłam w nich tytuły pani James i dzisiaj przedstawię Wam opinię na temat jednej z jej książek. Już we wstępie mogę śmiało powiedzieć, że książka jest warta polecenia. Ot, co!

Erica James została okrzyknięta jedną z najlepszych brytyjskich autorek. Jej książki są zabawne, pełne miłości i ciepła. Autorka podejmuje w swoich dziełach wiele trudnych tematów, a historie przez nią tworzone są wielowątkowe i na pewno nie można ich nazwać banalnymi.

Powieści obyczajowe zazwyczaj są sztampowe. Jednak nie mogę tym mianem określić książek pani James. Owszem, niektóre wątki możemy nazwać podobnymi do tych już nam wcześniej znanych, ale nie jest to kwestia rażąca. Autorka świetnie prowadzi czytelnika przez wiele wątków, jakie tworzy w swojej powieści. Otóż „Rajski domek” jest bogaty w wiele ciekawych i dobrze nakreślonych postaci, a autorka dla każdej z nich przygotowała określoną rolę. Dlatego też nie śledzimy jedynie perypetii głównego bohatera, ale mam wrażenie, że każda ze stworzonych postaci jest pierwszoplanowa. Wszystko zależy od tego, na którym w danej chwili skupia się fabuła. I właśnie to jest takie – że tak powiem – niesztampowe.

Najlepsze jest to, że każdy z bohaterów staje się nam bliski, niczym przyjaciel. Dlatego też wszystkie emocje, jakie im towarzyszą, trafiają do nas ze zdwojoną siłą. A wszystko dzięki temu, że autorka stworzyła swoje postaci tak, jakby te były autentyczne.

Erica James w niniejszej pozycji poruszyła kilka ważnych tematów o życiu. Temat miłości, choroby, straty, przyjaźni i temat śmierci. Książka jest okraszona sporą dawką humoru, ale również posiada lekki smak smutku. Jest zabawna, wzruszająca i porywająca. Nie da się jej określić jednym słowem, ponieważ trafia czytelnika prosto w serce.

Niniejszy tekst ukazał się również na portalu literatura.juventum.pl

7 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że obawiałam się tej książki... ale skoro trafia do serca to chyba się skuszę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro polecam, to w sumie czemu nie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecasz* oczywiście.:) Tak to jest, kiedy pisze się z telefonu, który czasem lubi sam poprawiać wyrazy.:p
      Ps. Kończę Wiernych wrogów i wprost kocham tę książkę.

      Usuń
  3. Uwielbiam tego typu książki, a ta wydaje się być naprawdę ciekawa. Na początku bałam się, że będzie przeciętna, ale czytając Twoją recenzję przekonałam się, że mogłam się mylić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaskakujące - byłam przekonana, że autorka jest ta sama babka, co autorka Greya :) Uff, na szczęście to inna Erica James;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wielką chęć aby przeczytać jakąś książkę tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że ta książka mogłaby trafić w mój gust :)

    OdpowiedzUsuń