niedziela, 8 listopada 2015

"Krwawe rytułały" Jim Butcher

Dziękuję!

Harry’emu trafiały się już gorsze zlecenia niż praca tajemnego agenta na planie filmu dla dorosłych. Na przykład uskakiwanie przed płonącymi małpimi odchodami. Albo stanięcie twarzą w liść z chodzącą rośliną-potworem. Mimo to najnowsza sprawa zapowiada się bardzo niepokojąco. Producent filmu uważa, że jest celem zabójczej klątwy entropijnej – ale to otaczające go kobiety umierają w coraz bardziej widowiskowy sposób.
Harry dał się w to wciągnąć wyłącznie za namową Thomasa – zaprzyjaźnionego wampira, flirciarza i zarozumialca, któremu nie do końca może ufać. Thomas ma w całej sprawie jakiś własny interes, Harry
jednak nie jest w stanie go przejrzeć, a tymczasem tropy prowadzą wprost do seksownych krewnych wampira. Odkrycie szkieletu w rodzinnej szafie Thomasa na zawsze zmieni jego życie.

Na samym początku niniejszej notki, wspomnę, że mam ogromny żal do samej siebie, że wcześniej nie zapoznałam się z Aktami Dresdena. Dlaczego?! Wystarczyły mi trzy pierwsze strony, żeby z góry stwierdzić, iż książka jest świetna. I nie, nie przesadzam. Ona naprawdę jest świetna. Musicie sami przeczytać, żeby przekonać się na własnej skórze o jej świetności (stanowczo za wiele słowa: świetność).

Jakąż przyjemnością było poznanie Harry'ego Dresdena, niezwykłego maga detektywa. Będę się teraz zachwycała kreacją tejże postaci, która oczarowała mnie swoją osobowością (pewnie rzucił na mnie czar, w końcu to mag!). A tak poważnie, to bardzo lubię takie sympatyczne postaci, które swoimi tekstami rozwalają system. Naprawdę, Harry jest taką wyszukaną perełką, którą Butcher stworzył i, którą wielu czytelników pokochało. Jak nie pokochać tej zawadiaki? No jak?! Próbowałam mu się oprzeć, no ale, próby spaliły już na starcie, bo jak wspomniałam na samym początku, już pierwsze trzy strony sprawiły, że zapałałam niemałą sympatią do tej postaci...

Swoją drogą, wydawnictwo Mag lubi wydawać dobre książki (gdyby ktoś jeszcze nie wiedział), ale zauważyłam, że często w tych książkach znajduję postaci, które trafiają do grona moich ulubionych. Są bardzo zabawne, charyzmatyczne, wyraziste, nie dają sobie w kaszę dmuchać, są sprytne i sarkastyczne. Baaardzo lubię takich bohaterów, bo z nimi nie sposób się nudzić.

Upodobałam sobie również świat, w jakim toczy się seria Akta Dresdena. Niby realia, a jednak istnieją wampiry, demony, magowie i innego rodzaju postaci nadprzyrodzone. Nie musze chyba wspominać, że to również kręci mnie w książkach. Oczywiście jeśli jest smacznie i tak świetnie przedstawione, jak w książkach Jima Butchera.

Kolejnym plusem będzie język i ta lekkość przedstawienia niniejszej historii. Czułam się jakbym oglądała film. Czytanie "Krwawych rytuałów" było nie lada gratką. Cieszy mnie niezmiernie fakt, że na podstawie tej serii powstał serial o nazwie "Akta Dresdena", z którym na pewno się zapoznam, jak już przeczytam całą serię, albo przynajmniej większość tomów niniejszego cyklu.

Co tutaj dużo mówić: polecam Wam gorąco nie tylko "Krwawe rytuały", ale całą serię o magu detektywie, który jest nieznośnie uroczy. Ot co! Ja sama muszę zaopatrzyć się we wcześniejsze tomy, które spokojnie można czytać oddzielnie, ponieważ każdy opowiada o innych wydarzeniach. A jeśli obawiacie się, że będziecie się czuć zagubieni, to nie ma się czego bać, bo autor wyjaśnia na bieżąco powiązania z innymi istotami, czy wydarzeniami, więc śmiało można czytać serię nie po kolei. Aczkolwiek jeśli macie możliwość, to zacznijcie od jedynki. Na pewno zapragniecie więcej i więcej, a to skutkuje częstymi wizytami w księgarni czy bibliotece. Zapewniam!

6 komentarzy:

  1. Miałam gdzieś jakąś książkę o Jimie Butcherze, ale jakoś nigdy się nią głębiej nie zainteresowałam. Ot, dostałam gdzieś czy wygrałam. I teraz się tak zastanawiam: dlaczego? Dlaczego jeszcze tego nie przeczytałam?

    Pozdrawiam,
    Po Książkach Mam Kaca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To koniecznie zapoznaj się z książką Butchera, może i Tobie się tak bardzo spodoba, jak mojej osobie :D

      Usuń
  2. Nigdy o niej nie słyszałam, ale cóż, zaciekawiłaś mnie bardzo, takie pozycje bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jak już sięgniesz po Akta Dresdena, to się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  3. Nie ciekawią mnie takie pozycje :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Natalia Z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ktoś nie czyta tego typu powieści i nie przepada za fantasy, to nie jest dziwne, że nie ciekawią go takie pozycje :)

      Usuń