Dziękuję!
Upalne lato tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego roku na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców odciętej od świata wsi Utopce. To wtedy ofiarą krwiożerczego wampira padły dwie osoby. Wśród przepastnej puszczy pełnej leśnych duchów łatwo jest uwierzyć w działanie sił nadprzyrodzonych. Czy gwałtowna śmierć obu ofiar naprawdę jest dziełem upiora? A może to któryś z mieszkańców wsi miał swoje powody, żeby zabić?
Trzydzieści lat później sprawę rozwikłać muszą Daniel Podgórski i kontrowersyjna Klementyna Kopp. Perturbacje w życiu prywatnym śledczych utrudniają dotarcie do prawdy. Czy uda im się odkryć tożsamość mordercy? A może tylko obudzą przyczajonego przez lata wampira i nic nie będzie już w stanie powstrzymać nadchodzącego zła?
„Utopce” to piąty tom sagi kryminalnej o policjantach z Lipowa.Opowieści o Lipowie łączą w sobie elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym. Porównywane są do książek Agathy Christie i powieści szwedzkiej królowej gatunku, Camilli Läckberg.
Katarzyna Puzyńska, dotąd nieznana mi postać.
Katarzyna Puzyńska, odtąd autorka, której książki muszę mieć na swojej półce. Wszystkie!
Tak, wiem. Zaczęłam przygodę z cyklem "Lipowo" od środka. Co zrobić. Nie miałam wcześniej o niej pojęcia. Dopiero niedawno zostałam uświadomiona o tym, jak wiele straciłam, nie zapoznając się z tomem pierwszym. Ale spokojnie, nadrobię to! Przejdę teraz do opisania pozytywów niniejszej pozycji. A jest ich sporo. Nie pytajcie o negatywy, bo takowych nie znalazłam.
Utopce, to taka mała miejscowość, a dobitniej mówiąc - dziura zabita dechami. Ludzie znają się na wylot, a przesądy, bieda i religijność są tam na porządku dziennym. Pewnego dnia dochodzi do szokującego incydentu, który zapoczątkuje lawinę nieszczęść. Wieść niesie, że w Utopcach pojawił się wampir! Chociaż pojawił, to przesadzone słowo. Na jednej działce dokopano się (przez przypadek) do drewnianego wieka trumny, w której spoczywały szczątki "wampira". Skąd wiadomo, że wampir? Ano, wszystko przez ułożenie szczątek i cegły spoczywającej w ustach nieboszczyka. Jak legenda głosi, tak chowało się wampiry. Jakiś czas później ginie dwoje ludzi. Wszyscy oczywiście oskarżają wampira. Czy jednak na pewno mają rację? I tutaj wkraczają specjaliści, którzy dążą do prawdy za wszelką cenę.
Już dawno nie zdarzyło mi się zarwać nocy z książką. "Utopce" czyta się z taką zachłannością, że chce się ją połknąć na raz. A potem się żałuje, że tak szybko zagadka rozwiązana, że tak pospiesznie chciało się zakończyć przygodę z bohaterami. Przygodę pełną napięcia, emocji, dreszczyku grozy i tej chęci rozgryzienia twardego orzecha, jakim poczęstowała nas sama autorka.
Sherlock Holmes może się schować, bo do akcji wkraczają Daniel, Emilia i Klementyna!
Bardzo polubiłam postaci, jakie wykreowała Puzyńska. Każda z nich jest jedyna w swoim rodzaju. Różnią się od siebie pod wieloma względami i właśnie to, czyni ich tak wyrazistymi. Nie dajcie się jednak zwieźć, że to oni wiodą tutaj prym. Moim zdaniem cała gama postaci, jakie nakreśliła autorka są interesujące i czytelnik stopniowo zagłębiając się w życie każdej z nich, stwierdza, że drugoplanowi bohaterowie są równie dobrzy, co pierwszoplanowi. To jest jeden z ważnych elementów, których ja szukam w książkach.
Kolejnym elementem jest zaskoczenie. Autorka tak świetnie zagmatwała całą akcję, że wcielając się w jednego z detektywów, nie lada gratką jest dla nas odnalezienie prawdziwego czarnego charakteru. Zwłaszcza, że każdy ma coś na sumieniu i, każdy jest podejrzany. Mówiąc "zagmatwała", nie mam na myśli, że można się pogubić w treści, ależ skąd! Świetnie prowadzona akcja, która coraz bardziej się zagęszcza, a przy tym tak klarownie i obrazowo przedstawiona. Lubię to!
Reasumując. Polecam. Polecam. Polecam. Ja się nie zawiodłam, a jeśli Wy lubicie tajemnicze historie z dreszczykiem emocji, to również się nie zawiedziecie.
Już dawno nie zdarzyło mi się zarwać nocy z książką. "Utopce" czyta się z taką zachłannością, że chce się ją połknąć na raz. A potem się żałuje, że tak szybko zagadka rozwiązana, że tak pospiesznie chciało się zakończyć przygodę z bohaterami. Przygodę pełną napięcia, emocji, dreszczyku grozy i tej chęci rozgryzienia twardego orzecha, jakim poczęstowała nas sama autorka.
Sherlock Holmes może się schować, bo do akcji wkraczają Daniel, Emilia i Klementyna!
Bardzo polubiłam postaci, jakie wykreowała Puzyńska. Każda z nich jest jedyna w swoim rodzaju. Różnią się od siebie pod wieloma względami i właśnie to, czyni ich tak wyrazistymi. Nie dajcie się jednak zwieźć, że to oni wiodą tutaj prym. Moim zdaniem cała gama postaci, jakie nakreśliła autorka są interesujące i czytelnik stopniowo zagłębiając się w życie każdej z nich, stwierdza, że drugoplanowi bohaterowie są równie dobrzy, co pierwszoplanowi. To jest jeden z ważnych elementów, których ja szukam w książkach.
Kolejnym elementem jest zaskoczenie. Autorka tak świetnie zagmatwała całą akcję, że wcielając się w jednego z detektywów, nie lada gratką jest dla nas odnalezienie prawdziwego czarnego charakteru. Zwłaszcza, że każdy ma coś na sumieniu i, każdy jest podejrzany. Mówiąc "zagmatwała", nie mam na myśli, że można się pogubić w treści, ależ skąd! Świetnie prowadzona akcja, która coraz bardziej się zagęszcza, a przy tym tak klarownie i obrazowo przedstawiona. Lubię to!
Reasumując. Polecam. Polecam. Polecam. Ja się nie zawiodłam, a jeśli Wy lubicie tajemnicze historie z dreszczykiem emocji, to również się nie zawiedziecie.
Czytałam tylko pierwszą część ale na pewno sięgnę po dalsze, bo też mi się podoba styl autorki:)
OdpowiedzUsuńMam w planach ten cykl, tyle dobrego o autorce czytałam, że bardzo chcę poznać jej kryminały.
OdpowiedzUsuńUwielbiam "zagmatwane" powieści, a o Utopcach już trochę dobrego słyszałam. Zacznę jednak od pierwszej części. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCały czas mam serię w planach i mam nadzieję, że zacznę od pierwszego tomu :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać twórczość tej autorki, bo "chodzi za mną" od dawna. ;-)
OdpowiedzUsuńCzas się w końcu zabrać za książki Katarzyny Puzyńskiej :) Tyle dobrego o nich słychać, że aż żal nie sprawdzić na własnej skórze czy faktycznie są takie dobre :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://mybooktown.blogspot.com/