środa, 2 marca 2016

"Między książkami" Gabrielle Zevin

Przepis na komedię romantyczną a la Notting Hill w książkowym wydaniu!
 Urokliwa opowieść o właścicielu przytulnej, ale kiepsko prosperującej księgarenki, który próbuje poskładać życie na nowo po śmierci żony. Odnalezienie porzuconej między książkami dwuletniej dziewczynki-sieroty i spotkanie z energiczną przedstawicielką małego wydawnictwa wywróci jego świat do góry nogami. Pogodna opowieść o tym, że zawsze jest czas na nowy początek.
Znacie to uczucie, kiedy wpada w Wasze ręce książka niepozorna? Książka, którą tak po cichu, gdzieś w kącie ktoś zachwala, ale nie do końca chce Wam się wierzyć, że będzie tak dobra, jak mówią? Albo nawet lepsza? Dokładnie tak było ze mną i z "Między książkami". Książka okazała się jeszcze lepsza, niż mogłam przypuszczać. Skradła moje serce i teraz pragnę przeczytać inne powieści autorki, bo Zevin ma świetny styl, który chcę zobaczyć również w innych jej dziełach. 

W gruncie rzeczy spodziewałam się przepełnionej miłością książki, która w pewien sposób będzie przewidywalna. Owszem "Między książkami" jest przepełniona miłością. Miłością do książek, do ludzi, do kogoś konkretnego. Ale również jest pełna innych emocji, zmian, podejmowanych decyzji, które zaważają na całym życiu bohaterów. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to książka inna niż wszystkie. Tak czuję. Wiem to. Ta niepozorna książka wzbudziła we mnie wiele przyjemnych uczuć. Przeczytałam ją praktycznie w jeden wieczór i na pewno przeczytam ją ponownie. Tak bardzo mi się spodobała i będę ją polecać. Kupujcie i czytajcie, bo warto. Każdy, kto uważa się za mola książkowego powinien ją przeczytać. Dlaczego? Dlatego, że w pewnym sensie jest to książka o nas. O naszej miłości do papierowych światów. 

"Żaden człowiek nie jest wyspą.
Każda książka jest wszechświatem"

Gabrielle Zevin zabiera czytelnika do pewnej księgarni Island Books, gdzie jest pewien księgarz. Księgarnia jest jego domem, a książki oddanymi przyjaciółkami. Ajay Fikry jest zrzędą i snobem, z którym ciężko się dogadać. Jednak pewne wydarzenia sprawią, że jego podejście do ludzi i świata nabierze innych kolorów. Wszystko za sprawą pewnej słodkiej dzieciny, której na imię Maja. Ta mała istotka zrewolucjonizuje świat księgarza, który stracił nadzieję na lepsze życie i chciał ze sobą skończyć. Będziemy światkami przemiany tego bohatera. Przemiany, która mnie ujęła.

W ogóle ta urocza powieść chwyciła mnie za serce i nawet sprawiła, że troszku popękało... Zakończenie na pewno było nie do przewidzenia. Przynajmniej ja nie spodziewałam się tego, co otrzymałam. Ta cieniutka, mała i niepozorna książka o przepięknej w swojej prostocie szacie graficznej skradła moje serce. Mam nadzieję, że i Wy dacie jej szansę i Wasze serca również skradnie. Historia w "Między książkami" jest urocza, emocjonująca i taka... Spokojna. Idealna na jeden wieczór, a później myślę, że będziecie jeszcze do niej wracać. Polecam gorąco!

14 komentarzy:

  1. Dokładnie moje odczucia po tej lekturze :). Nawet już zaczęłam się brać za te inne książki Autorki. Niestety reszta bardziej YA jest. Na razie spróbowałam "Moją Mroczną Stronę" i odradzam, bo przy "Między Książkami" niesamowicie blado wychodzi. Mam też "Zapomniałam, że Cię kocham" i spróbuję - może będzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakochałam się w tej powieści :D Muszę koniecznie zapoznać się z innymi, ale jak słabiej wypadną, to co ja pocznę :(

      Usuń
  2. jak książka o książce i o księgarni to już jestem skuszona-uwielbiam takie pozycję ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. O to chętnie poczytam :) czasami trafiają się książki niepozorne, a wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, że nie słyszałam o tej pozycji, ale gdy przeczytałam Twoją recenzję, to wiem, że również muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę, koniecznie! Potrzeba mi teraz dokładnie czegoś w tym stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poluje na tę książkę. Miłość w bibliotece kusi bardzo :)
    zaczytana_bella

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka mnie jakoś nie przekonuje, szczególnie dlatego, że czytałam już inną powieść tej autorki, a mianowicie "Moją mroczną stronę". Tamta książka była okropna, beznadziejna i całkowicie mnie zawiodła, więc jakoś mam uraz do Gabrielle Zevin

    Pozdrawiam :*
    ksiazki-mitchelii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Autorkę znam dzięki Trylogii Czekoladowej, która mi się bardzo podobała. Tę książkę miałam nawet ostatnio w rękach i myślałam, czy nie kupić, ale jakoś zwątpiłam.

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę koniecznie muszę poznać, natomiast chciałabym dodać, że piękne zdjęcia zrobiłaś - oczu oderwać nie mogę od tego pierwszego. Co za cudne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że książka mogłaby przypaść mi do gustu, więc jak trafię na nią w bibliotece, to biorę ją w ciemno. :)

    OdpowiedzUsuń