piątek, 12 października 2012

"Pocałunek Demona" Lynn Raven


Tytuł: Pocałunek Demona
Autor: Raven Lynn
Wydawca: Oficyna Wydawnicza FOKA
Tom: I
Rok wydania : 2011
"Dawn po tragicznej śmierci rodziców wychowuje się u bogatego wujka. Ma wszystko oprócz miłości. Ta zaś zaczyna kiełkować w jej sercu od pierwszego spojrzenia, jakim obdarzył ją Julien. Młoda dziewczyna nigdy w życiu nie sądziłaby, że jej uczucie mogłoby być odwzajemnione. On jest nowym uczniem w liceum, niesamowicie pięknym ale i niestety nieosiągalnym. W Julienie tkwi mroczna tajemnica, która prowadzi Dawn do świata wampirów, a jej upragniony sen o miłości staje się…" - opis zaczerpnięty z portalu LubimyCzytać.

    Czytając Pocałunek Demona miałam nieodparte wrażenie, że to już było. Czyżby Zmierzch? Tak wątek zalatuje Zmierzchem. Nie wiem, może tylko mnie się tak wydaje? Nic  na to jednak poradzić nie mogę, że większość wątków z książki porównywałam z tą właśnie sagą.

    Tak więc jeżeli chodzi o fabułę, nie uważam żeby była szalenie oryginalna i nieprzewidywalna. Od początku można by rzec lekko męczyłam się czytając tą książkę. Dla mnie książka musi posiadać to coś - tyle, że to coś nie może być powtarzalne i powinno mnie czymś zafascynować. Fascynacji i zaskoczenia w tym przypadku brak.. Co jeszcze mnie męczyło, tudzież odstręczało w książce? Otóż ta wspaniała "miłość" i szybka przemiana głównego bohatera z zimnego, aczkolwiek uroczego pyskatego drania w wampirzego Romeo. Słabnę jak widzę takie banalne przemiany! Nie mogę zarzucić temu wszystkiemu braku romantyczności. Książka jest przepełniona romantycznością. Jednak za dużo w niej jak dla mnie słodkości...o wiele za dużo. Spodziewałam się po książce czegoś innego. Sam tytuł jak i okładka oferowały mi jakąś "nowość, świeżość". Niestety się zawiodłam na tej linii. Główna bohaterka to taka typowa nastolatka. Taka "najtypowsza" z tych "najtypowszych", zapatrzona w chłopaka, który kiedy tylko ją odrzuci, to ta biegnie z płaczem bo świat się dla niej skończył i już nic gorszego się wydarzyć nie może. No cóż... Ach ta typowość. Co do samego Juliena? Chłopak sam nie wie czego chce i to dobitnie. Gdzie to zdecydowanie! Jednak mimo wszystko go polubiłam. Z tych "minusów" książki to chyba tyle.

    Co do plusów? Styl pisania autorki zalicza się do tych, które pozwalają czytelnikowi na dosłowne pochłonięcie książki w mig. Prosty, łatwy w odbiorze i dostosowany do odbiorców. Podoba mi się również to, że książka jest podzielona na dwa punkty widzenia. Jeden z punktu - Dawn i drugi, zaznaczony kursywą przedstawiony z perspektywy Juliena. Swoją drogą przyznam się bez bicia i z ręką na sercu, że nie wiedziałam iż to opowiada Julien. Skapnęłam się dopiero po połowie książki! Wtedy poczułam zaskoczenie i śmiałam się sama z siebie, że też wcześniej do tego nie doszłam. Podobały mi się również opisane wspomnienia matki Dawn w znalezionym przez Juliena pamiętniku. Fajna odskocznia i ukazanie przeszłości. Teraz coś nie o samej fabule, a o oprawie książki. Lubię kiedy książka ma czysto białe kartki, lepiej mi się ją wtedy czyta. Plus dla wydawnictwa tym razem, za okładkę również. Te zawijasy z tyłu strasznie mi się podobają, a sam przód tajemniczy i zmysłowy, jednak nie do końca do mnie przemawiający.
    Co do akcji? Toczyła się mozolnie, a tempa nabrała dopiero pod koniec, za to kiedy akcja nabrała prędkości -  trzymała mnie w napięciu do ostatniej strony, wzbudzając ciekawość i chęć sięgnięcia po kontynuację. Co też właśnie uczynię kiedy tylko będzie mi to dane.

    Więcej o książce nie jestem w stanie powiedzieć, a wymyślać na siłę też nie mam zamiaru. Tak więc...Książka lekka i dobra na jeden wieczór. Mimo, iż ma kilka wad nie mogę sobie odpuścić kolejnych części. Ciekawi mnie co czeka tych dwoje bohaterów i czy w kolejnych częściach też będzie wiało popularną sagą o wampirach. Radzę jednak zaznajomić się najpierw z książką Pocałunek Kier  [moja recenzja], gdyż moim skromnym zdaniem Pocałunek Demona może się schować i nie ma mowy nawet o porównaniu pomysłów tych dwóch książek. 

23 komentarze:

  1. Chyba sobie ją daruję:) Ale wpisałam sobie na listę "Pocałunek Kier".

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jakiś rok temu i nadal miło ją wspominam, choć nie było jakaś cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że po dużym sukcesie "Pocałunku Kier" poszłaś za ciosem ;) Szkoda, że jest gorsze, ale może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosiarella ja właściwie to najpierw przeczytałam Pocałunek Demona. Szczerze powiedziawszy bałam się sięgać po Pocałunek Kier, ale tyle chwalebnych opinii mnie przekonało do sięgnięcia po nią. I jak widać autorka wykonała kawał dobrej roboty, nie jestem w stanie pojąć dlaczego Pocałunek Demona jest tak podobny do Zmierzchu i trochę czuję się zawiedziona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O ja .. pierwszy raz słyszę o książce i o autorze.
    Jestem na etapie " nie nie będę czytać takich książek .. " ale moja silna wola .. no cóż ..
    Rozejrzę się za nią .. mimo wszystko lubię lekkie i niezobowiązujące lektury :D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Lekturę tej książki mam za sobą i całkowicie zgadzam się z Twoją recenzją. No i na końcu sama dałam się wciągnąć i teraz czekam na kolejny tom ;) A na "Pocałunek Kier" mam ogromną ochotę, szczególnie, że to jednotomowa, dobra powieść - a takich jest ostatnio bardzo mało...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się czaję na Pocałunek Kier. Oby było mi dane przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba raczej sobie ją odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń
  9. Zatem jeszcze się zastanowię nad lekturą tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Do tej książki raczej mnie nie ciągnie, ale do "Pocałunku Kier" jak najbardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Będąc w bibliotece zastanawiałam się czy sięgnąć po tę książkę i nadal mam problem.

    OdpowiedzUsuń
  12. A miało być tak pięknie... W takim razie odpuszczam sobie tę pozycję, chyba tylko wkurzałabym się jakbym czytała:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pożyczyłam ją od mojej kuzynki i teraz czeka na swoją kolej na mojej półce. Z tego co, widzę jest to druga część, więc nie wiem czy przeczytam, gdyż pierwszy tom jeszcze przede mną, a go nie posiadam :) Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie ciągnie mnie do tej książki wcale, brzmi strasznie banalnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aha, kolejna wtórna historia. Raczej nie przeczytam, choć okładka jest klimatyczna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Książkę mam od roku, ale nie jestem wstanie siędo niej przełamać :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Mimo wszystko jestem bardzo ciekawa tej książki. Sporo czasu zajęło mi zdobycie jej, ale wreszcie mam ją na półce i w najbliższym czasie mam zamiar ją przeczytać :) Ciekawe czy będę miała takie same odczucia jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeśli sięgasz po paranormal romance, to nie można się spodziewać niczego nadwyraz szalonego i ambitnego :) Pocałunek demona jest dobry, ale nie umywa się do Kiera nie ze względu na różnice w fabule, ale dlatego, ze to dwa inne gatunki literackie :P Może to właśnie był błąd, powinnaś była najpierw Demona przeczytać, wtedy nie byłabyś tak rozczarowana, sasasa :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie zapoznam się z tą serią ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Tirin kiedy ja właśnie Demona pierwszego czytałam :P Rozczarowało mnie to, że książka strasznie jest wzorowana na Zmierzchu... Ja nie lubię takiego czegoś. Wierz mi, że tyle paranormal romance czytałam i nie szukałam wcale jakiegoś szału, ale po prostu inności. Jeszcze się nie spotkałam z tym, żeby tak wiele sytuacji w książkach sie powtarzało i to dosyć dobitnie podobnych...

    OdpowiedzUsuń
  21. Dam szansę tej książce, bardzo mnie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię! :D Ciekawa jestem kiedy druga część...

    OdpowiedzUsuń