wtorek, 9 kwietnia 2013

[PRZEDPREMIEROWO] "Look" Sophia Bennett



Tytuł: Look
Autor: Sophia Bennett (strona autorki)
Oryginalny tytuł: The Look
Seria: Niebieskie Migdały
Stron: 360
Rok wydania: 2013
Wydawnictwo: Egmont

    Przyznam, że spoglądając na okładkę niniejszej pozycji nie powiedziałabym, że aż tak mi się ona spodoba. Otóż oprawa graficzna może zwieść potencjalnego odbiorcę. Ja zupełnie nie spodziewałam się, że ta książka na swoich stronicach ma zapisaną tak piękną historię, pełną miłości, ciepła i wyzwań, jakie rzuca jej postaciom los. Dlatego też z pewną rezerwą zabrałam się za czytanie, jednak kiedy już zaczęłam - nie mogłam się oderwać. Może się wydawać (patrząc na okładkę i bardzo skąpy opis), że książka opowiada o jakiejś zwykłej, rozpuszczonej nastolatce, której się ubzdurało, że zostanie gwiazdą mody... Moi drodzy nic bardziej mylnego!

   Ted - a cóż to za imię dla dziewczyny! Toż to przecież męskie imię, któż to kryje się za tym tajemniczym i fatalnie dobranym imieniem? Młoda dziewczyna, która sądząc, że posiada pospolitą urodę - już bardziej się mylić w tej kwestii nie może. Dziewczynę, która może i posiada jakieś kompleksy dotyczące swojego wyglądu, jednak nie przejmuje się za bardzo opinią innych. Jest jaka jest i o co to całe halo. Pewnego, zwyczajnego dnia Ted wraz ze swoją starszą, tak bardzo różniącą się od niej wyglądem, siostrą Avą wymyśliły niezwyczajny sposób na zarobienie paru groszy i wtem ni stąd, ni zowąd, pojawia się on!  Zafascynowany obserwuje  dziewczynę, zadaje pytania i jest żywo nią zainteresowany. Ale chwila... Czyżby patrzył na Ted? To musi być jakaś pomyłka... Jednak nie. Mężczyzna podaje się za fotografa, z jednej z najlepszych agencji modelek. Czy to nie żadna podpucha? Ted przekona się o tym niebawem. W tej chwili jedną z najważniejszych spraw jest choroba jej siostry, która tak nagle zawaliła świat całej rodziny...

   Można by pomyśleć, że choroba Avy powinna być najważniejsza, jednak (co mnie osobiście zraziło), Ted może w głębi duszy to wie, ale tłumaczy sobie, że robi to wszystko (zabawę w modeling) dla siostry. Jednak moim zdaniem to guzik prawda, tylko się tym zasłania. Wiem, wiem, że Ava zachęcała Ted, by ta dążyła do sukcesu, ale sama z doświadczenia wiem, że Ted powinna być mądrzejsza, a czas powinna poświęcać swojej siostrze! Szkoda, że zrozumiała to tak późno, chociaż czasami miała przebłyski, ale i tak robiła swoje. Dlatego też ta kwestia była dla mnie kwestią drażliwą, a sama Ted tym samym bardzo straciła w mych oczach. To chyba jedyny minus jaki dostrzegłam.

   Książka porusza bardzo ważne tematy. Poświęcenia, oddania, przyjaźni, miłości, samolubstwa (większego, czy mniejszego, ale jednak!), straty oraz rodzinnych wartości. Sophia Bennett stworzyła piękną, zabawną, a czasem bardzo wzruszającą powieść, która zmusza czytelnika do refleksji. Opisując wszystko łatwym w odbiorze i przyjemnym językiem.

    Jak już wspomniałam, książka może zostać pominięta przez niejedną osobę, która patrząc na nią powie - "jakaś nieciekawa powieść dla nastolatków" i  przyznam, że ja również widząc ją w księgarni bym tak powiedziała. Jednak radzę się dwa razy zastanowić, bowiem naprawdę warto!

Za poznanie świata modelingu, widzianego oczami Ted, dziękuję serdecznie Wydawnictwu Egmont!


10 komentarzy:

  1. Okładka faktycznie zachęcająca, treść już chyba trochę mniej, ale kto wie - nie mówię nie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam wciąż nie wiem, czy kiedyś ją przeczytam ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro to taka wartościowa książka to warto ją przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już ją zamówiłam, nie mogę się doczekać jej lektury, bo wszyscy tak chwalą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi również się spodobała - świetnie się ją czyta! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przed chwilą przeczytałam nie aż tak pochlebną opinię jak Twoja. Dobrze, że na wstępie wspomniałaś o brzydkim wręcz imieniu - Ted - bo sama chciałam o tym napomknąć. :) Tak czy inaczej, jak się drugi raz zastanawiam, to w gruncie rzeczy sama jestem nastolatką i mogłabym przeczytać tą książkę, ale tyle razy już zawiodłam się na młodzieżówkach, że nie jestem w pełni przekonana... Więc nie wiem, czy kiedyś po nią sięgnę czy nie.
    PS. Zapraszam do uczestnictwa w konkursie. Więcej informacji u mnie na blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam dziwne wrażenie, że akurat ta książka nie przypadnie mi do gustu ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Ted to rzeczywiście nie za bardzo trafne imię dla bohaterki. Jednak cała reszta jak najbardziej zachęca mnie do lektury tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właśnie też z niej zrezygnowałam, póki nie poznałam recenzji, które mnie uświadomiły o czy ona tak naprawdę jest.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdyby nie recenzje "The Look" na które się ostatnio natknęłam pomyślałabym, że to książka dla nastolatek jakich już było wiele - przewidywalna i lekko infantylna. Jednak pierwsze wrażenie okazało się mylne i cieszę się z tego bardzo. :)Jak będę miała okazję z pewnością sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń