piątek, 29 lipca 2016

"Kasacja" Remigiusz Mróz


Dziękuję!
Manipulacje, intrygi i bezwzględny prawniczy świat...
Syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób. Wina wydaje się oczywista, a morderca przez 10 dni nie pozbywa się ciał swych ofiar.
W kancelarii Żelazny&McVay sprawę prowadzi Joanna Chyłka, nieprzebierająca w środkach prawniczka, która zrobi wszystko, by odnieść zwycięstwo w ostatecznej batalii sądowej. Pomaga jej młody aplikant - Kordian. Mimo różnicy wieku ich znajomość rozwija się nie tylko na płaszczyźnie zawodowej. Tymczasem ich klient zdaje się prowadzić własną grę, której reguły zna tylko on sam. Nie przyznaje się do winy, ale też nie zaprzecza, że jest mordercą.
Dwoje prawników zostaje wciągniętych w wir manipulacji, który sięga dalej, niż sami mogliby przypuszczać.

Ileż to ja się nasłuchałam i naczytałam o tym autorze, i jego książkach. Głowa mała! W końcu (nie wiem dlaczego tyle zwlekałam) zapoznałam się z "Kasacją" i... przepadłam. Naprawdę świetna historia! Lubię naszych rodzimych autorów w tym gatunku. Pierwsze miejsce zajmuje Katarzyna Puzyńska, drugie Marcin Grygier, a (na razie) trzecie Remigiusz Mróz. Moja trójca swoich autorów, którą bardzo sobie cenię. Ciekawe czy ktoś jeszcze dołączy do tego mojego zestawu ulubieńców. 

Wracając do "Kasacji"... Porwała mnie od samego początku. Trzymała w swoich szponach do samego końca. To się nazywa wciągająca powieść! Jeśli książka mnie wciąga już na samym starcie, to mam pewność, że będzie to rewelacyjna uczta czytelnicza. I tak też się okazało w przypadku tejże książki Mroza. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po inne książki tego autora. Sądzę, że można go przedawkować... Dlatego będę sobie dozowała tę bezapelacyjną przyjemność czytania jego dzieł.

Przejdę może do bohaterów, którzy są... Palce lizać. Charakterna Chyłka mogłaby być przykładem dla innych autorów, którzy chcą stworzyć konkretną i charyzmatyczną postać kobiecą. Nie ma to, tamto. Joanna Chyłka to kobieta, która nie daje sobie w kaszę dmuchać. Ba! To alfa i omega w jednym. Nie podskakuj chłopie, bo oberwiesz. Zordon (Zordon słyszy Ktosia wiecie, takie nawiązanie do bajki "Horton słyszy Ktosia - tak mnie naszło) mnie zaskoczył. Z początku myślałam, że będzie z niego taki ciapek, ale... Ale! Po kilku stronach się rozkręcił na tyle, że idealnie pasuje do twardzielki Chyłki. Uwielbiam ten duet. Oboje zaskarbili sobie moją sympatię. Nie da się przejść obok nich obojętnie. W dodatku każda z postaci drugoplanowych jest świetnie wykreowana. Brawa dla autora, wie co robi!

Poza tym sprawa, którą prowadzi Chyłka wraz z Zordonem... Niesamowicie dopracowana w najmniejszych detalach konspiracja. Oh! Uwielbiam takie zagmatwane wątki. Niby już czytelnik wie o co biega, domyśla się co, kto i dlaczego... A tutaj bum! Autor śmieje mu się w twarz i jest coś w stylu "a nie ma tak łatwo! Nie przejrzałeś mnie". I przyznam, że podoba mi się to podejście do sprawy, zaskoczenie odbiorcy na pierwszym miejscu. To się chwali. W dodatku to zakończenie. Po prostu... Aż mi mowę odebrało. Muszę sięgnąć po kolejne tomy, w których prym wiedzie ten duet. Zordon słyszy ktosia i Chyłka są niesamowici. Musicie ich poznać!

Czy polecam Wam "Kasację"? Z ręką na sercu i ogromnym przekonaniem TAK! Nie przechodźcie koło tej powieści obojętnie, bo będziecie tego żałować.

6 komentarzy:

  1. Ze wstydem muszę się przyznać, że ja również jeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora i zdecydowanie muszę naprawić to niedopatrzenie! :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kasację" pochłonęłam w jeden dzień. Po prostu nie potrafiłam się od niej oderwać. Kolejne tomy są dobre, jednak wydaje mi się, że nie przebiły pierwszego tomu ;) Może "Immunitet" to zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam już prozę Remigiusza Mroza. Jest świetny! Ale niestety tej serii jeszcze nie poznałam. Na szczęście mam ją już w swoich zbiorach!

    OdpowiedzUsuń
  4. No no, ale dałaś czadu z tą recenzją! :)
    Wstyd się przyznać, ale ja nadal nie zapoznałam się z twórczością tego autora. Zawsze na drodze staje inna lektura. Jednak po takich superlatywach jakich użyłaś w swojej ocenie nie pozostaje mi nic innego jak nadrobić zaległości. Mówisz, że na pierwszy ogień warto wziąć akurat ten tytuł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :D Cieszę się!

      Innych nie czytałam, ten jest świetny, ale podobno "Ekspozycja" jeszcze lepsza :) Właśnie ją mam zamiar (jeśli chodzi o tego autora) przeczytać w następnej kolejności :D

      Usuń
  5. Swoją przygodę również zaczęłam od "Kasacji". Najpierw szło gładko, nadzwyczajnie, bo Chyłka to Chyłka. Jednak im bliżej do końca, tym większy miałam niedosyt. No bo jak to tak, taki cudowny, a oprócz charyzmatycznej kobiety-strzały nie wymyślił nic nowego? Potem przeczytałam zakończenie i usiadłam z wrażenia. Przez dobrą godzinę siedziałam trzymając się za głowę, zastanawiając się, jak można być tak genialnym i wymyślić coś takiego. Absolutnie chapeau bas. Również bardzo, baaardzo gorąco polecam! :)

    OdpowiedzUsuń