niedziela, 31 lipca 2016

"Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej" Sarah Dessen

Dziękuję!

Emaline właśnie skończyła liceum i jesienią wyjeżdża na studia. Na początku wakacji niespodziewanie zerwała z Lukiem. Chodzili ze sobą trzy lata i do niedawna myślała, że ten związek jest idealny. Tymczasem w nadmorskim miasteczku pojawia się Theo, nowojorczyk, ambitny student szkoły filmowej. Wakacyjny romans? Czemu nie. Do Colby przyjeżdża też na lato ojciec Emaline, który rzadko utrzymywał z nią kontakt. Emaline pociąga urok wielkiego świata, jaki roztaczają przed nią Theo i ojciec. Ambitna i pracowita, zawsze pragnęła gwiazdki z nieba i jeszcze więcej. Jednak nie można mieć wszystkiego, a marzenia nie zawsze się spełniają.

Do tej pory przeczytałam wszystkie książki Dessen, które zostały u nas wydane. I podobały mi się wszystkie. Jedne ciut mniej od innych. Podoba mi się to, że autorka w każdej książce porusza inny temat. Było o samotnym wychowywaniu dziecka, o podejmowaniu trudnych wyborów. O tym, że czasem warto pośpieszyć się z decyzją, bo zwlekanie może tylko pogorszyć sprawę. Podoba mi się to, jak autorka przeplata lekkie wątki z tymi trudniejszymi, dzięki czemu wychodzi nam przyzwoita opowieść dla nastolatków. Powieść, w której nastolatki znajdą jakiś konkret, a nie infantylną opowiastkę. A za to już jest ogromny plus.

"Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej" to książka, która jest dość nisko oceniana. Sądzę, że może to wynikać ze zbyt rozwlekłej fabuły. Fakt, że można by niektóre opisy uszczuplić, a całość i tak byłaby do przyjęcia. Chociaż w zasadzie jakoś szczególnie mojej osobie to nie przeszkadzało. Może chodzi o to, że jest to kolejna powieść dla nastolatek o miłości? A może o to, że jest sztampowa? Ale w zasadzie, jeśli by zastanowić się nad tym dłużej, to oryginalne powieści dla nastolatek można by policzyć na palcach jednej ręki. No sami przyznajcie. Owszem, czasami w omawianej powieści wiało nudą, a romans był mało porywający. Interesująco zaczęło się robić dopiero po połowie książki. Chociaż to, że "Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej" mnie rozleniwiła (pozytywnie), to świadczy tylko o tym, że fajnie jest się z nią zapoznać właśnie o takiej, wakacyjnej porze. 

Wątek romantyczny mnie nie porwał jakoś szczególnie, ale za to relacja Emaline z jej ojcem była nader interesująca. Może z początku było dziwnie, ale kiedy już się rozwinęło, byłam ciekawa jak to wszystko się zakończy. W ogóle relacje rodzinne zostały interesująco ukazane. Autorka pokazała nam, jak rodzina nas kształtuje, jak przyjaźń jest ważna i miłość może okazać się zgubna. 

Książka ta jest niezobowiązująca, w gruncie rzeczy przyjemna i na pewno lekka. Sarah Dessen ma świetny styl, który spodobał mi się podczas czytania "Ktoś taki jak ty". Książki tej autorki czyta się bardzo szybko. Dlatego też jeśli szukacie książki na tak zwany "raz", to polecam Wam powieści Dessen. Chociaż są one kierowane głównie do młodzieży, to sądzę, że i starszy odbiorca może się do nich przekonać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz