środa, 27 lipca 2016

"Powietrze, którym oddycha" Brittainy C. Cherry


Dziękuję!

Ostrzegano mnie przed Tristanem Colem.
„Trzymaj się od niego z daleka”, mówili.
„Jest okrutny”.
„Jest zimny”.
 „Życie go nie oszczędzało”.
 Łatwo skreślić człowieka na podstawie jego przeszłości. Właśnie dlatego łatwo dostrzec w Tristanie potwora.
 Ale ja nie potrafiłam tego zrobić. Zaakceptowałam spustoszenie, które w nim panowało. Sama czułam się bardzo podobnie.
Oboje wypełnieni pustką.
Oboje szukający czegoś innego. Czegoś więcej.
 Oboje pragnęliśmy poskładać roztrzaskane fragmenty naszej przeszłości.
Może wtedy moglibyśmy nareszcie przypomnieć sobie, jak się oddycha.
Są książki, obok których nie można przejść obojętnie. Książki rozdzierające serce, sprawiające, że nie myślimy o niczym innym, jak tylko o nich. O historii w nich zawartych, które pochłaniają całą naszą uwagę, nasze serce, myśli. Książki, które uwalniają nasze wszystkie emocje. I właśnie taką książką jest "Powietrze, którym oddycha". Idealnie wpasowała się w to wszystko, co napisałam. Jest to tak cudowna historia, że brak słów. Sądzę, że spodoba się każdej kobiecie, która szuka przecudownej powieści, która skradnie jej serce. Moje skradła. Myślałam, że to "Promyczek" autorstwa Kim Holden będzie tą powieścią, która skruszy me serce, ale wiecie co? "Powietrze, którym oddycha" jest równie piękna. I cholera, ciężko mi zebrać myśli, aby stworzyć jakąś konkretną wypowiedź na jej temat. Cholernie ciężko.

"Pokaż mi cienie, które nie dają ci spać".

Cieszę się, że seria "Żywioły" weszła na rynek wydawniczy z takim przytupem i blaskiem, jakim jest "Powietrze, którym oddycha", ponieważ mam wrażenie, że teraz będzie już tylko lepiej. Co więcej, nie mogę się doczekać kolejnych wspaniałości, jakie zaserwuje nam owa seria. 

Mam nadzieję, że te pochwały nie sprawią, że przekornie nie sięgniecie po tę powieść. Ponieważ byłby to błąd ogromnej wagi. A wiem, że często tak robicie: "tyle pochwalnych recenzji, nie będę tego czytała/czytał". Nie rozumiem takiego rozumowania, ale cóż. Dlatego apeluję do Was, moi drodzy czytelnicy, uwierzcie mi, że warto sięgnąć po pierwszy tom serii "Żywioły". Sięgnijcie i pokochajcie historię Tristana i Liz tak, jak ja to uczyniłam. 

Dobra, ale teraz może coś o samej treści. I znowu zaczynają się schody... Opis oddaje sporo, ale jest jedynie ułamkiem tego, co znajdziecie w środku. "Powietrze, którym oddycha" opowiada o stracie... O tym, jak ciężko sobie z nią radzić. Jak ciężko przejść do porządku dziennego po tym, kiedy już wyrwano nam z piersi serce. O tym, jak los potrafi sobie zadrwić z człowieka... Pogodzenie się z utratą bliskich nie jest łatwe. Ba! Nie jest nawet ciężkie... Jest to ból nie do opisania, więc nawet nie będę próbowała go opisywać. Kto stracił w swoim życiu bliskich, ten wie o czym piszę. A ten, kto nie stracił dowie się tego, chociaż w ułamku, czytając najnowszą powieść C. Cherry, ponieważ autorka świetnie przedstawiła niniejszy problem. 
"Czasami życie jest dziwne. Musisz radzić sobie z jego okropieństwami i mieć nadzieję, że znajdziesz dziwaków, którzy będą je z tobą dzielić".
Mamy tutaj dwójkę bohaterów, którzy nie wiedzą jak zaczerpnąć tchu po stracie swoich małżonków. Nie wiedzą jak oddychać bez drugiej połowy swojego serca. Nie potrafią odnaleźć się w świecie, gdzie nie ma jego... Jej. Ale za to zostaje rozdzierające cierpienie, z którym nijak nie idzie sobie poradzić. Mówi się, że czas leczy rany. Ale on je tylko zabliźnia. Czasami nasze myśli wracają do pewnych wydarzeń, wspomnień i "dotykają" tych blizn. Może i te rany się nie otwierają, ale nadal bolą. A te blizny przypominają nam, że to miało miejsce i pozwalają nam doceniać to co mamy. Pozwalają nam dostrzegać to, co dobre, to, co tak naprawdę się liczy. I nie jest ważne, to, co mówią nam inni "nie wypada, nie podoba mi się to...". Ważne jest to, czego chcesz ty! Bo to jest twoje życie i twoje wybory. Twoje szczęście...

Brittainy C. Cherry zaskoczyła mnie bardzo, ale to bardzo pozytywnie. "Kochając pana Danielsa" nie przypadło mi aż tak do gustu. Toteż obawiałam się, że z "Powietrze, którym oddycha" będzie podobnie. Myliłam się i to na całej linii. Zupełnie inny wydźwięk, inne emocje... Cudowna historia. Jestem pozytywnie zaskoczona i cieszy mnie to. Naprawdę. Teraz idę sobie pomyśleć o kilku sprawach... Bo wiecie... Ta książka wręcz zmusza czytelnika do refleksji. Dlatego idę się teraz takiej refleksji oddać.

Czy polecam? Wszystkie słowa, którymi wyraziłam swoje emocje świadczą tylko o jednym. Polecam gorąco! Całym sercem. 
I chociaż jest to książka raczej z tych poważniejszych, to znajdziecie w niej również sporo humoru, który przełamuje smutek. 

9 komentarzy:

  1. Świetna recenzja :)Ja sama czytam książki, które są bardzo na +, ale staram się podchodzić do wszelkich recenzji z dystansem, żeby zawsze czyjaś opinia nie wpływała na mój odbiór danej historii

    http://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No mnie się właśnie Kochając pana Danielsa nie podobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie patrz na tę pozycję przez pryzmat "Danielsa", ta książka jest cudowna :)

      Usuń
  3. Nie słyszałam wcześniej ale z pewnością jeszcze o niej usłyszę. Świetna recenzja zachęciłaś mnie do przeczytania :)
    Pozdrawiam
    http://castleona-cloud.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę po nią sięgnąć. "Kochając pana Danielsa" jakoś ominęłam szerokim łukiem, nawet nie poznając opisu, a ostatnio widziałam, że ktoś się zachwycał. A z Twojej recenzji wynika, że "Powietrze, którym oddycha" powinna mi się spodobać ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne zdjęcia :) po książkę może sięgnę, chociaż nie jest to na pewno moje must read

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dotąd jestem wielką fanką pióra Brittainy C. Cherry, ale mam przeczucie, że ta książka będzie najlepsza ze wszystkich. Na pewno wkrótce się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. I przekonałaś mnie. Bardzo chcę mieć książkę w swoich rękach i to jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To już któraś z kolei niezwykle pozytywna recenzja tej książki... Musi mieć w sobie to COŚ = pragnę to odnaleźć. :)

    OdpowiedzUsuń