Tytuł oryginału: Cry Wolf
Cykl: Alfa i Omega
Tom: I
Liczba stron: 440
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-7574-879-6
Wydawnictwo: Fabryka Słów
"Oto kolejny cykl Patricii Briggs – pisarki, niezwykle popularnej w Polsce wśród młodych czytelniczek urban fantasy. Znanej przede wszystkim z serii o Mercedes Thompson
Anna nie wiedziała, że wilkołaki istnieją, aż do nocy, kiedy to przeżyła brutalny atak ... i stała się jednym z nich. Po trzech latach życia jako najmniej liczący się członek stada, nauczyła się pokory i nieufności względem dominujących samców. Wtedy pojawił się w jej życiu Charles Cornick, egzekutor i syn przywódcy wilkołaków Północnej Ameryki."
Do urban fantasy nie trzeba mnie szczególnie przekonywać. Zwłaszcza tych, które wychodzą nakładem Fabryki Słów. Jeszcze się nie zawiodłam i jestem szalenie zadowolona, że wydali kolejną serię pani Briggs! Kiedy tylko zobaczyłam zapowiedź "Wilczego tropu" oczy mi się zaświeciły, a chęć na tą książkę rosła i rosła, aż wreszcie mogłam ją zaspokoić. Dobre fantasy musi mieć przede wszystkim znakomite postaci, interesującą fabułę, napięcie napędzane mocną akcją. Zatem czy "Wilczy trop" ma to wszystko?
Zacznę od tego, że spodziewałam
z goła
się czegoś innego. Co prawda książka już od pierwszych stron mnie zachwyciła i naprawdę ciężko było mi się od niej oderwać, ale mam jedno zastrzeżenie względem głównej bohaterki. Jednak o tym nieco później. Najpierw chciałabym zaznaczyć, że jestem zachwycona stylem autorki. Jest naprawdę nienaganny, przez co książkę czyta się z wielką przyjemnością. Następną rzeczą, na którą pragnę zwrócić uwagę, jest fakt, iż autorka po raz kolejny stworzyła nam cykl o wilkołakach. Ja wszytko co z wilkami ma wspólnego, wprost uwielbiam, tak więc książka ląduje na regale z ulubionymi! Co więcej? Akcja jest tutaj bardzo świetnie wyprowadzona. Uderza w czytelnika z wielką mocą już od początku. Fabuła napędzana jest szybkimi zwrotami akcji - co akurat w urban fantasy jest czymś normalnym, bądź powinno takim być. Przygoda interesująca, aczkolwiek czasem miałam drobne "ale", jednak rozumiem, iż jest to tom pierwszy, a tym samym wprowadzający nas w świat Alfy i Omegi.
Coś o samych postaciach, zacznę od Anny Latham - głównej postaci kobiecej, która z początku wzbudziła moją wielką sympatię, ale niestety w pewnej chwili mnie wręcz irytowała. Dlaczego? Otóż rozumiem, że Anna nie miała łatwego życia. Od początku przemiany musiała sobie radzić sama, była poniżana i gwałcona przez mężczyzn ze swojego stada. Była traktowana jak nic nieznacząca wilczyca, ale czy nie mogłaby się jednak mniej nad sobą użalać? Sądziłam, że autorka wniesie pewne zmiany w jej charakter, że Anna weźmie się za siebie i stanie się twardsza, ale nie. Ona cały czas podkulała ogon pod siebie, a w najmniej odpowiednich momentach pokazywała jaka to ona nie jest odważna - przez co właśnie takie "ataki" odwagi mnie śmieszyły. Niestety, ale Anna zupełnie mnie rozczarowała. Natomiast jeżeli chodzi o Charlesa Cornick'a... Jest to jedna z najbardziej pozytywnych postaci w tej książce! Uwielbiam gościa. Mimo, iż jest swego rodzaju szychą w stadzie, nie chełpi się swoją pozycją. Robi co do niego należy, nie poniżając innych. Nie jest arogancki, twardo stąpa po ziemi i jest bardzo mocnym charakterem. Jednak tutaj też moje wyobrażenie względem postaci męskiej było inne.
Wątek miłosny oczywiście jest i gra całkiem ważną rolę. Sądziłam jednak, że napięcie pomiędzy Charlesem, a Anną będzie większe, że nie wszystko potoczy się w tak szybkim tempie. Niemniej autorka się postarała i stworzyła ciekawą parę z tej dwójki.
Tajemnica jaką ukryła przed nami pani Briggs była nie lada gratką. Naprawdę nie spodziewałam się właśnie takiej akcji, jaka miała miejsce w górach. A już na pewno nie sądziłam, że autorka zaskoczy nas takim czarnym charakterkiem. Na początku sądziłam, że owym wcieleniem zła, które będzie królowało przez całą książkę będzie Leo bądź Justin, a tutaj taka niespodzianka. Bardzo sprytne i ciekawe zagranie.
Reasumując, "Wilczy trop" jest książką, która musi zawitać na półce każdego konesera naprawdę dobrych książek. Niewątpliwie pani Briggs jest autorką, której wszystkie dzieła (oczywiście te wydane u nas) znajdą miejsce na najwyższej półce w moim regale. Świetne i mocne urban fantasy.
Dziabnij fragment!
Nie mogę doczekać się kiedy wpadnie w moje łapy
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, a potem znów będę czekać aż wydadzą kolejne tomy.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności mieć do czynienia z twórczością tej pisarki i z przyjemnością to nadrobię :-)
OdpowiedzUsuńMoże i książka powinna zawitać na mojej półce, ale nic na to nie poradzę, że nie mam w ogóle na nią ochoty... zmęczenie materiału chyba ;)
OdpowiedzUsuńDostałam ją kilka dni temu i już nie mogę się doczekać lektury ^^
OdpowiedzUsuńFajnie, że Tobie się podobała. Co do mnie, to na razie czasu brak, ale tak się zastanawiam, czy innej serii tej autorki nie kupić dla mojej Mamy, która zasmakowała w fantastyce. No nic pomyślę. :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero na początku jestem i już uwielbiam tę powieść. Czytałabym dalej, bo mnie książka mocno wciągnęła, ale niestety mam inne ważniejsze obowiązki i Wilczy trop musi czekać do wieczora. Wiesz co, mam podobne odczucie jeśli chodzi o Annę. Troszkę mnie wkurza ten jej podkulony ogon, ale może to się jeszcze zmieni :)
OdpowiedzUsuńPragnę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńMiałam to samo, były momenty, kiedy chciałam walnąć Annę obuchem w łeb. Jej lowelas ma anielską cierpliwość :):):) Ale i tak lekturę mega :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki. :3 Mam nadzieję, że uda mi się z nią zapoznać. :D
OdpowiedzUsuńprzekonałaś mnie, lecę do księgarni! :D
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji aż łapki świerzbią żeby się chwycić za czytanie! :)
OdpowiedzUsuń"dziabnij fragment" - miażdżysz mnie :P Chyba nie muszę wspominać, że do książki już mnie przekonałaś?
OdpowiedzUsuńNa początku nie byłam przekonana do tej książki, nie przepadam za wilkołakami, lecz Twoja recenzja bardzo mnie zaintrygowała i chętnie zapoznam się z tą powieścią :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam panią Briggs i to, co wychodzi spod jej pióra, więc na pewno sięgnę po tę książkę, szczególnie po Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać "Wilczy trop"- dla wilkołaków. :D No co? Po prostu bardziej lubię te stworzenia, niż wampiry. :)
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak ja :)
UsuńJestem strrrrrrrasznie ciekawa tej książki. No i ogólnie twórczości autorki :D
OdpowiedzUsuń